...a na pagórku wyrósł dom.
A po sąsiedzku zamieszkały bociany. Pan bocian przechadza się po polu
jak po swoim. W sumie może to i jego. Patrzy na mnie koso, kiedy udaję,
że wcale nie idę w jego kierunku. Aż w końcu odlatuje do gniazda - ileż
można łazić i przeszkadzać bocianowi w kroczeniu po łące.
a zdjecia domu? gdzie sie pytam? :)
OdpowiedzUsuńNo takie nieśmiałe jest na razie... dla zachęty ;) Trochę bałaganu naokoło jest. Coś znajdę.
Usuńnieśmiałe, nieśmiałe :P śmielej mi tu proszę; wszak to twe miejsce w sieci :)
Usuń