tag:blogger.com,1999:blog-16730840074133302372024-03-13T03:10:36.366+01:00 AlpakYouPowiedz AlpakYou i pomyśl życzenie...
Na przykład -
chcę zamieszkać na wsi.
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-54402509658227880202016-04-09T14:23:00.002+02:002016-04-09T14:23:53.436+02:00Wiosenna magiczna zupa uzdrawiającaSezon na zbiory pokrzywy uważa się niniejszym za rozpoczęty. Będzie trwał, dopóki rośliny nie zaczną kwitnąć.<br />
Aby zrobić zupę z pokrzyw, która ma cudowne właściwości - uzdrawia, wzmacnia, oczyszcza i do tego smakuje - należy wybrać się po jej świeże, młode listki, nie zapominając o rękawiczkach do zbioru. Następnie postępować według przepisu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUUeK9mK6qymBZPxjAanYNKLcT8BuJu8jALjz_zEtslIR5gr4Jb9aEb9vh05i_A11C_0siGe8OwkAJvZSy7GomBsPeMfKkXWzaLw0jYS3gDBUaIKO-aYvDv3a6ARVjivQGKXbF9TFtCxaM/s1600/pkrz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUUeK9mK6qymBZPxjAanYNKLcT8BuJu8jALjz_zEtslIR5gr4Jb9aEb9vh05i_A11C_0siGe8OwkAJvZSy7GomBsPeMfKkXWzaLw0jYS3gDBUaIKO-aYvDv3a6ARVjivQGKXbF9TFtCxaM/s400/pkrz.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Składniki na dwie porcje:<br />
młode liście pokrzywy (u mnie zajęły duże sitko)<br />
średnia cebula<br />
dwa ząbki czosnku<br />
olej do smażenia<br />
łyżka masła<br />
łyżka mąki<br />
wywar/bulion warzywny (w ilości "w sam raz") <br />
świeża wiejska śmietana (albo miejska z kubeczka, najlepsza 30% )<br />
gałka muszkatołowa<br />
sól do smaku <br />
<br />
Listki trzeba kilka razy porządnie wypłukać, sparzyć wrzątkiem i następnie przebrać pozbawiając dodatków w postaci owadów, trawek i grubszych pędów. Cebulę w piórkach posolić lekko, zeszklić na patelni na oleju (u mnie słonecznikowy), dodać pokrzywę i smażyć kilka minut mieszając. Następnie dodać starty czosnek, masło i oprószyć mąką, przesmażyć, mieszając jeszcze chwilę i zalać taką ilością bulionu, aby zbytnio nie rozcieńczyć przyszłej zupy. Niech chwilę popyrka. Na koniec dodać śmietanę i gałkę. Przelać do pasującego naczynia i dobrze zmiksować.<br />
To przepis podstawowy a dodatki już wedle uznania. Dobrze będą do niej pasowały chrupiące grzanki, można sypnąć ostrego twardego sera albo dodać uprażone pestki dyni.<br />
<br />
<br />
<br />
Smacznego. <br /><br />Wprawdzie zaraz po ugotowaniu zastanawiałam się, czy dać ją kurom, czy kozom, ale po chwili smaki się przegryzły i nabrały interesującej, wręcz wykwintnej głębi. Jest naprawdę pyszna, znakiem tego jest fakt, że została od razu pożarta.<br />
<br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-17378812402331539312015-09-03T09:04:00.001+02:002015-09-03T09:04:09.236+02:00Wschód słońca nad BiestrzykowemScenariusz poranny często się powtarza. Dźwięk budzika o piątej... Pan Mąż będzie wstawał do pracy (jak dobrze, że to nie ja...). Z zamkniętymi oczami: "Bebło masz w lodówce, banana w szufladzie, kawy dziś nie pijesz, czyli właściwie wszystko gotowe, nie muszę z tobą wstawać... Kury odeprzyj, jak będziesz wychodził!" Mąż mamrocze z dezaprobatą. Dobrze więc, zwlokę się pocałować w czółko na drogę.<br />
Szamoczę się przy drzwiach z inwentarzem. "Henio, nie wychodź, za zimno! Piesek zostaje, pies nie wychodzi..." Aha, poszedł jeden z drugim... "No dobrze, to ja już pójdę po psa, kota i do kurek też, pa pa..."<br />
Wychodzę przed dom i momentalnie zapominam, że chciałam natychmiast wracać spać. Teraz powinien nastąpić pełen metafor i uniesień opis jutrzenki, malowanych obłoczków, słońca witającego radośnie świat zza lasu... Grafomania. Może zamiast tego załóżmy kalosze i naprzód polem, miedzą, do dzikiej gruszy i z powrotem. Zapraszam na spacer o świcie.<br />
Henryka zastałam zaraz za domem na kamieniu (łapki się nie moczą) kontemplującego kropelki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtehxM8HsGPqNq8nK7CAPGNEqSx39Oe85tdBV9wHp-RYFFzWr0MWX1uz3FxPQa14dG9cPNXpPrRYbUppPZSV_gzYuplfybPstRRjm7nKbSR8_pq3sSi4oJaYpUHtzL7FTfLGmZWQzo5j53/s1600/s1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtehxM8HsGPqNq8nK7CAPGNEqSx39Oe85tdBV9wHp-RYFFzWr0MWX1uz3FxPQa14dG9cPNXpPrRYbUppPZSV_gzYuplfybPstRRjm7nKbSR8_pq3sSi4oJaYpUHtzL7FTfLGmZWQzo5j53/s640/s1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Pies jednak pognał radośnie przed siebie, więc ja za nim a mgła obok nas.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjItYTYpo2TwifsqZ7Oie9x1n1tgxmWxSl74XKjJrFF4JCGM6ECnqjE68ikvZ-rqFKhuTZOAKSZRhBr1echDQNk-Nqfe8SUeeFBvF3WpVE3inBtRLhHYw_qL12QzGhhX3bOsw0NdYnYS9yx/s1600/s2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjItYTYpo2TwifsqZ7Oie9x1n1tgxmWxSl74XKjJrFF4JCGM6ECnqjE68ikvZ-rqFKhuTZOAKSZRhBr1echDQNk-Nqfe8SUeeFBvF3WpVE3inBtRLhHYw_qL12QzGhhX3bOsw0NdYnYS9yx/s640/s2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQkp_CaOx07wp_bw_pXFdOaihiiPH-pedP8r4kavm4WrIJVArFbZL0AaV1yzf1YPQJknM91i2o-reBj9ZIBuCnfYyoXGBtuOKS9wuhPSRY8TRc5W5USC-LWw8UClSRJcT71uHb3VdChWt_/s1600/s3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQkp_CaOx07wp_bw_pXFdOaihiiPH-pedP8r4kavm4WrIJVArFbZL0AaV1yzf1YPQJknM91i2o-reBj9ZIBuCnfYyoXGBtuOKS9wuhPSRY8TRc5W5USC-LWw8UClSRJcT71uHb3VdChWt_/s640/s3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVniZuDABVy9odAWpT0KqbhoYGBIFefcwOE5EDHOsU68GL_6EstAPUr0Pc7b15QNcFgMtRWwae8kWWLViU6Dle01HRm1BPDwLkSqri6DGnhTkksfvhSycCZjF7KOa1ZOSMS5wx8GmL_TB5/s1600/s4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVniZuDABVy9odAWpT0KqbhoYGBIFefcwOE5EDHOsU68GL_6EstAPUr0Pc7b15QNcFgMtRWwae8kWWLViU6Dle01HRm1BPDwLkSqri6DGnhTkksfvhSycCZjF7KOa1ZOSMS5wx8GmL_TB5/s640/s4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRnpfraZ3MyN-Lm2w8Ko0M3t-wgOhn7bBErsRmanUh7SVKSdYJ7uRtLnGDGyJdMTnfu9k5m1MUIYcq52cy4JJAl8Aa4XAH79aspER-tR6FtNnROtv9umplS5FMGYC-bJLiO5QGs7lGnLvL/s1600/s5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRnpfraZ3MyN-Lm2w8Ko0M3t-wgOhn7bBErsRmanUh7SVKSdYJ7uRtLnGDGyJdMTnfu9k5m1MUIYcq52cy4JJAl8Aa4XAH79aspER-tR6FtNnROtv9umplS5FMGYC-bJLiO5QGs7lGnLvL/s640/s5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitopkv8NTJVdgAYFNI6-GcDwHdwDG2q2UagPKT881l-mjuj-F_l03xiH6clw5Uk0czIpyvBcel1AaD5LBnaN5ESHOYlrIj7aQfDRY56o6he1E8r0gXIQVu06nF5yWFUeyu-Xb0-omzsqg-/s1600/s6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitopkv8NTJVdgAYFNI6-GcDwHdwDG2q2UagPKT881l-mjuj-F_l03xiH6clw5Uk0czIpyvBcel1AaD5LBnaN5ESHOYlrIj7aQfDRY56o6he1E8r0gXIQVu06nF5yWFUeyu-Xb0-omzsqg-/s640/s6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVuAd40sRkRrzq0_O05c2W1EJsPlGeXcXslvhhmwXocKjZvI0aBqMv3Hs9I-SYVPyQsl-kELZMjHqISwYs3Su8iI0D2ebe4Szo-qV40lo4F9OR3JttTUGfI8y51xVnxSbCcqQD-V5Y6GUf/s1600/s8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="458" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVuAd40sRkRrzq0_O05c2W1EJsPlGeXcXslvhhmwXocKjZvI0aBqMv3Hs9I-SYVPyQsl-kELZMjHqISwYs3Su8iI0D2ebe4Szo-qV40lo4F9OR3JttTUGfI8y51xVnxSbCcqQD-V5Y6GUf/s640/s8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Wróciliśmy z pękiem wierzbowych gałęzi dla kóz, bukietem koniczyny dla
kur, w mokrych spodniach, z bardzo mokrymi łapkami, niektórzy z
ubłoconym podwoziem. Szczęśliwi, euforycznie uradowani powitaniem
słońca. Ci z ubłoconym podwoziem poszli do łóżka. Mojego. Ja poszłam do
stodoły, karmić zwierzaki. Kawy nie trzeba, dosypiać też, szkoda takiego
dnia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXR8Y2dHzfmYmOxXzhrOc1MlgQA6OSjOkeEpsbVYDWIcJbodFHON4JvuLuooNrMQTy88wBHKTi1iZIsE_Vo-IVWStTGQ1l0XK2tRA7CRYzmK3J-DIUJ63pbLPhvfhGLGZ-qsuXfwbxUESe/s1600/s9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="484" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXR8Y2dHzfmYmOxXzhrOc1MlgQA6OSjOkeEpsbVYDWIcJbodFHON4JvuLuooNrMQTy88wBHKTi1iZIsE_Vo-IVWStTGQ1l0XK2tRA7CRYzmK3J-DIUJ63pbLPhvfhGLGZ-qsuXfwbxUESe/s640/s9.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br /><br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-52151343995221816922015-05-14T09:57:00.000+02:002015-05-14T09:57:29.892+02:00Z pamiętnika kurzętnika...Czas tak jakoś leci szybko... Ani się człowiek spodział a już równe pół roku wieśniakiem chodzi, jak to niektórzy mawiają. W tym czasie dużo się działo, jak to na wsi. Nie licząc budowy, która wrosła już w nasz krajobraz, jak kurzajka w piętę, codziennie coś nowego. Przede wszystkim pierwsza wiosna pośród pagórków. Najpierw przyleciały żurawie i czajki, potem deczko spóźnione bociany i już całkiem na końcu jaskółki. Pierwszy raz widzieliśmy łosie, wielkie jak stodoły na szczudłach. Lisy, dziki, sarny i zające to powszedni widok z okien, więc pilot od telewizora porósł mchem i paprocią, bo nic nie przebije widoków na żywo i w kolorze. Na niebie od czasu do czasu pojawia się bielik. Pola i lasy się zazieleniły, wschody, zachody słońca jak malowane, słowicze koncerty i tak dalej, i tak dalej... <br />
Tak nam zielono ze wszystkich stron.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfIFzz2vlyzVnVgKdAzSLKm8vxN7Rm349CTa651gOXx9GkDL9v6crj_dMwvZSyloxYAXG0EsaBAoCwDIitw4GY2cmqkR3PRcSnvG2nXjLfM4iD5f09DP4SLatXDe9uMslsOfnMI8I9CnpH/s1600/a2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="467" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfIFzz2vlyzVnVgKdAzSLKm8vxN7Rm349CTa651gOXx9GkDL9v6crj_dMwvZSyloxYAXG0EsaBAoCwDIitw4GY2cmqkR3PRcSnvG2nXjLfM4iD5f09DP4SLatXDe9uMslsOfnMI8I9CnpH/s640/a2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ale najważniejsze wydarzenie z ostatnich miesięcy nastąpiło nieco ponad tydzień temu, dokładnie piątego maja!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisxd2ID-zV9DaeEWc_0_6zeGyVhcjjq-drTU5CJsn9rbr-aI-c7aYWsPi1WpaPD-2bnF25nEe95rzxG7Gf5uU91Ei5xHA3sAfWztljAOqcQz-Vmi3Kl6pCPYQcJ5z0OMRkj8ImBhNCaWL4/s1600/ko1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisxd2ID-zV9DaeEWc_0_6zeGyVhcjjq-drTU5CJsn9rbr-aI-c7aYWsPi1WpaPD-2bnF25nEe95rzxG7Gf5uU91Ei5xHA3sAfWztljAOqcQz-Vmi3Kl6pCPYQcJ5z0OMRkj8ImBhNCaWL4/s640/ko1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Kogo my tu mamy? Otóż mamy dziewięć pięknych młodych dam rozmaicie przyodzianych w piórka czarne, brązowe bądź jarzębate i jednego dorodnego kawalera, którego szata stanowi dokładny mix wszystkich możliwych ubarwień. Kawaler, nieco lękliwy, otrzymał na odwagę dumne imię Lucjan a jego damy zwą się Lucynkami. Takie właśnie kolorowe towarzystwo przyjechało w gdaczącym bagażniku do przygotowanego dla nich wcześniej kurniczka w stodole.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIVqEka4sSc0N4VobeDxzBIc2FEprChTDjV-Lag00hlVbtAJtAThWXC2S-v-uKbT0bUpIFYl8Z1k6n0Bl9U4a73kOZ3aABwOmdO-QzDJSaxWePoZ4qXK5DgVzWVlNz6A0Vzhcsd1oDkE8f/s1600/l2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="468" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIVqEka4sSc0N4VobeDxzBIc2FEprChTDjV-Lag00hlVbtAJtAThWXC2S-v-uKbT0bUpIFYl8Z1k6n0Bl9U4a73kOZ3aABwOmdO-QzDJSaxWePoZ4qXK5DgVzWVlNz6A0Vzhcsd1oDkE8f/s640/l2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Nie tylko Lucjan jest nieśmiały, wszystkie kurki wykazują niezwykłą ostrożność w zetknięciu ze wszystkim co nieznane a im bardziej nieznane, tym większe olaboga należy wyczyniać a potem się schować, żeby wyciągać szyję i patrzeć, i przekrzywiać głowę. Na przykład na widok jabłka, bo może wybuchnie. Albo nowego karmnika, może złapie za kurze udko. Ewentualnie można zbaranieć na widok otwartych drzwiczek na wybieg. Bo wyjście jest tylko po to, aby się w nim ładnie prezentować. O tak.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHa3GnOf-R_SkpDPE8aaaZy2jk0Fvh6UBOVflgO2OWCLgkNQg64HbFzz545uT8cxn7ZbLy1w9yJ_uVoAItV9aKyI7kJY6NTLKN1OrsxnViVjQJujJeR4Sh_SlkXw5HqM1dtLKi8K8MPxSt/s1600/ku3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="546" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHa3GnOf-R_SkpDPE8aaaZy2jk0Fvh6UBOVflgO2OWCLgkNQg64HbFzz545uT8cxn7ZbLy1w9yJ_uVoAItV9aKyI7kJY6NTLKN1OrsxnViVjQJujJeR4Sh_SlkXw5HqM1dtLKi8K8MPxSt/s640/ku3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Albo tak.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipikOcUtpoG56slupR1Ew1Z0eyzg_JTCBEludgPB-nHnFdiIQ8CLHLZwJke3fm8V9ekQfsm7YeU8DGiaY36K88pn-DlCyU0Na6dGHVFz6VskkCYnMznkCPVmH2e5C2lEtJiGfSmM3L2qVA/s1600/ku2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="536" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipikOcUtpoG56slupR1Ew1Z0eyzg_JTCBEludgPB-nHnFdiIQ8CLHLZwJke3fm8V9ekQfsm7YeU8DGiaY36K88pn-DlCyU0Na6dGHVFz6VskkCYnMznkCPVmH2e5C2lEtJiGfSmM3L2qVA/s640/ku2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Bardzo ładnie, ale nie do końca o to chodziło. Chodziło bowiem o to, aby kurki dreptały sobie po wybiegu, skubały trawkę, muszkę, zażywały kąpieli słonecznych i piaskowych. Tymczasem nic z tego, bo zwierzątka są bardzo wrażliwe i delikatne, i żadna szanująca się biestrzykowska kura na żaden zewnątrz wychodzić nie będzie! Bo nie. No nic, czekamy... Chociaż pan Zdzisio się wkurzył i powiedział, że powyrzuca królewny na wybieg i mają tam siedzieć... Niech wyrzuca, ja do tego ręki nie przyłożę. Nawiasem mówiąc, dopiero wczoraj najodważniejsza Lucyna Czarna wdrapała się na grzędę i to na najwyższą. Lucjan na ten widok nie chciał być gorszy i też wlazł. Gorzej było zejść. Ale w końcu spaść, przy okazji trzepiąc skrzydłami jak wiatrak i gdacząc wniebogłosy, to też żadna ujma na kogucim honorze.<br />
Do gustu natomiast przypadło wszystkim urozmaicenie diety. Co zresztą nie dziwi, bo granulat, jaki dostały w wyprawce (42 zeta za 25kg śmierdzących trocin w kolorze guana) omijają nawet stodołowe myszy.<br />
Zatem bardzo smakuje pszenica w postaci płatków i zsiadłe mleko. Z naciskiem na mleko.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPQRCWKcFuzRjt7tTTVt6JVvmoV36WX6OXXauKoOByfeRrWvaEnKLpwO7DT1aQofePOoh-wjZr_wGBc9Elnbp1gBh7ewyl2JSWOkt4fD1ahWe2jIb_6P4E2uoxL0L8w6ALG7yxWBIjV10T/s1600/zm1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPQRCWKcFuzRjt7tTTVt6JVvmoV36WX6OXXauKoOByfeRrWvaEnKLpwO7DT1aQofePOoh-wjZr_wGBc9Elnbp1gBh7ewyl2JSWOkt4fD1ahWe2jIb_6P4E2uoxL0L8w6ALG7yxWBIjV10T/s640/zm1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/gJqzftf4WmI/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/gJqzftf4WmI?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<br />
Niesłychana to rzecz, jak kury potrafią mlaskać i rozkoszować się smakołykiem. W tle nagrania to nie gdakanie, tylko nasz dzielny Maksio wylewający swe żale zza drzwi kurnika. Bo zamknęli psu przed nosem, nie wpuścili, nie dali mleczka, nie dali kury i w ogóle świat jest podły.<br />Wracając do żywienia, nieco mniejszym popytem cieszy się zielenina. Owszem, można skubnąć, ale gdzie jest mleko?! Chociaż po chwili pretensji dzisiejsza sałatka z tartej marchwi i siekanego szpinaku została jednak opędzlowana. Kurki uczą się nowych smaków a my tego, że w kuchni już się nic nie zmarnuje. Ani na polu, bo wszelki chwast, pokrzywa, mniszek też lądują na kurzym stole.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtAtaJnQWxPVBDDifA_rqczenGne_467eNFy1YePjwE9jmLEuI8jsxdeNrpOiQ_8meDHzGktHMB-9dh9M72OdjIciDLDgdpyX2vZ-NpbencUqMw5nh799qKAbSU72Ur4vr4muON6XMzt8d/s1600/kur.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtAtaJnQWxPVBDDifA_rqczenGne_467eNFy1YePjwE9jmLEuI8jsxdeNrpOiQ_8meDHzGktHMB-9dh9M72OdjIciDLDgdpyX2vZ-NpbencUqMw5nh799qKAbSU72Ur4vr4muON6XMzt8d/s320/kur.jpg" width="298" /></a></div>
<br />
A to kurza zastawa, która przyjechała kurierem... tak się czasem wygląda o piątej rano w Biestrzykowie, zanim się otworzy oko i przeczesze loki. Takie to cuda, proszę miłych państwa. Kto by pomyślał, że kury mogą dostarczyć tylu atrakcji i wrażeń, że takie z nich delikatne stworzenia. A jak miło posiedzieć z nimi i patrzeć, jak sobie urzędują w swoim królestwie. No i czekamy na pierwsze jajko, bo Lucynki to młode nioski pierwsza klasa, rasowe (podobno), rasy Rosa. I może w końcu przekonają się do wyjścia albo pan Zdzisio je przekona. I ciekawe, kiedy Lucek zacznie piać o świcie. I po jakim czasie zaczniemy marzyć o zakneblowaniu go.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-20813682296091682542015-01-22T08:07:00.001+01:002015-01-22T08:49:15.170+01:00Zapiski z przeprowadzki i wszystko na nowo<i>11 grudnia</i><br />
Mamy wodę!!! Wodę w kranach, ciepłą i zimną. Okazuje się, że to nie takie hop... woda niby była, ale była do niczego, bo żelazo, bo mangan. Filtry potrzebne. Jeden pan przyjechał i uciekł, drugi pan nabrał wody w usta (mailowo), trzeci też, do czwartego pana sami pojechaliśmy, żeby nie uciekł. Czwarty pan skapitulował po tygodniu namysłów. A czas leciał... Piąty pan oświadczył: nie ma problemu! Przyjechał i zainstalował, po prostu, zamiast gadać. Zatem nic już nie stoi na przeszkodzie - operacja przeprowadzka rozpoczyna się. Wyjeżdża zmywarka... koniec świata.<br />
<br />
<i>13 grudnia</i><br />
Zabierają nam łóżko, nie ma odwrotu. Pogoda pod psem, huraganowy wiatr jak na zamówienie. Pakujemy do samochodu ostatnie sztuki dobytku i stado kotów w klatkę i dwa transportery. Psa oczywiście też. W akompaniamencie kociej muzyki na siedem instrumentów opuszczamy cywilizację i udajemy się na spotkanie nowego życia. Pierwszy wieczór spędzamy przy winie w nowej wiejskiej kuchni - na podłodze. Na koniec są również tańce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBzfdnP43B-INgyeJRCKhGYKlrGnZ4X3lCOX2Nj9sBq8012JQOv93QdFwQmsBiYXi-iPy69l1q6XrPUTjlOEvkrfcpV42yACUwR8cUCz87lGY_U6fFKjSuMZ9YGhSULsFWfy2DV7bII9vL/s1600/IMAG0007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBzfdnP43B-INgyeJRCKhGYKlrGnZ4X3lCOX2Nj9sBq8012JQOv93QdFwQmsBiYXi-iPy69l1q6XrPUTjlOEvkrfcpV42yACUwR8cUCz87lGY_U6fFKjSuMZ9YGhSULsFWfy2DV7bII9vL/s1600/IMAG0007.jpg" height="360" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<i>14 grudnia</i><br />
Kac tylko leciutki. Z mediów mamy radio. Ileż można zrobić ciekawych rzeczy bez internetu!<br />
Z sypialni mamy takie widoki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTDF3yKSD-oaQ29TzHoD9ACNP4owKS7ye4n9LGMaTp1Bap7qZfp7GojKWRAOqNDodfCgkR0IhrTsDUlKlPWTVxrdxD4nL8OpMI-BL0M3rBC978QGOcvT8EQZADk2zglm2HjYKVHgwUca89/s1600/wi5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTDF3yKSD-oaQ29TzHoD9ACNP4owKS7ye4n9LGMaTp1Bap7qZfp7GojKWRAOqNDodfCgkR0IhrTsDUlKlPWTVxrdxD4nL8OpMI-BL0M3rBC978QGOcvT8EQZADk2zglm2HjYKVHgwUca89/s1600/wi5.jpg" height="482" width="640" /></a></div>
<br />
A takie mamy zachody.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNScxjtae3xqnfmoPf1-7IoV4fIctBc9-ZIrQhJrZQY2_TKMKg9OerAD7ur7XIkYN2rE8R-b0dAhZWscprGTIb9lYL1vQlpeHATr3h63XBA3liGPRLNNzMUhFxH1cSutAjAzHSCtWFhNjv/s1600/wiecz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNScxjtae3xqnfmoPf1-7IoV4fIctBc9-ZIrQhJrZQY2_TKMKg9OerAD7ur7XIkYN2rE8R-b0dAhZWscprGTIb9lYL1vQlpeHATr3h63XBA3liGPRLNNzMUhFxH1cSutAjAzHSCtWFhNjv/s1600/wiecz.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Pies także jest niezwykle kontent z przeprowadzki. Koty mniej. Chwilowo znikły.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2rkvHdE1ZIVdVhI4DRJuvpXMYUWLCInTYerX9bI701Iwu4Ri1sHmA9qnKIZlAs86Og0FweMeZdHyHeNHC_2D1DBG-z8UuGbzvqGK1NLxqOp2jQOs8coIkvRRwkVFSZ3fVN8ZuLc6gY4fV/s1600/z3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2rkvHdE1ZIVdVhI4DRJuvpXMYUWLCInTYerX9bI701Iwu4Ri1sHmA9qnKIZlAs86Og0FweMeZdHyHeNHC_2D1DBG-z8UuGbzvqGK1NLxqOp2jQOs8coIkvRRwkVFSZ3fVN8ZuLc6gY4fV/s1600/z3.jpg" height="510" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<i>19 grudnia</i><br />
Mamy internet. Trochę szkoda.<br />
<br />
<i>22 grudnia</i><br />
Wyrzucam ekipę budowlaną, która ciągle kręci się po podwórku. Dość tego codziennego rycia, kucia, wiercenia, święta idą. A tu w każdym oknie jakaś gęba od świtu do zmierzchu. Damy sobie radę do wiosny bez balkonów na piętrze.<br />
<i><br /></i>
<i>24 grudnia - 2 stycznia</i><br />
Święta mijają rodzinnie z pierwszymi gośćmi. Wigilia między kuchnią, gotowaniem a składaniem mebli. Jedzenie przednie. Jak zawsze. Na Sylwestra kolejni goście. Wszyscy bardzo zadowoleni.<br />
Któregoś dnia między świętami a Nowym Rokiem wychodzę rano na podwórko, żeby przywieźć drewna ze stodoły. Jest -15 stopni i bezchmurne niebo. W powietrzu tańczy diamentowy pył. Świat wygląda jak ze snu, tracę kontakt z rzeczywistością i tylko się gapię. Słońce otacza się tęczowym halo. Mądrzy ludzie mówią, że to może nawet parheliony. Bardzo ładne słowo, nic nie ma wspólnego z parchem. To słońca poboczne. Dopiero po fakcie, kiedy ten cały spektakl się skończył, dowiaduję się, że miało miejsce bardzo rzadkie u nas zjawisko. A Parhelion to może być piękne imię dla konia albo chociaż koguta, ku pamięci tego niezwykłego dnia. Prawie jak Bucefał Wielkiego Aleksandra.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXLxqm8cIJMvBr4GprUTokV7loebdd4VuP3ZdJOtHNyXqWJRcowEnXCc25W65Y9TMA8sv1XzK9ffv2kkTU1UFEY9rqaElI1zfxH3N9Uc9F4TYzUrro5CBMQtKGyEF07NZopS2Ha_D1g-VI/s1600/tecz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXLxqm8cIJMvBr4GprUTokV7loebdd4VuP3ZdJOtHNyXqWJRcowEnXCc25W65Y9TMA8sv1XzK9ffv2kkTU1UFEY9rqaElI1zfxH3N9Uc9F4TYzUrro5CBMQtKGyEF07NZopS2Ha_D1g-VI/s1600/tecz.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Tak wygląda zmrożony świat mazurski na przełomie grudnia i stycznia. Królestwo Pani Zimy. I ja tam mieszkam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxDjl0eOPNQVGIR6rZaVje6_2geKi9PaT1JmByXuTQhJ0WHCQWFJi5NQ9vjYOs1AlOt0PBZt3YudmmWGJTaQlADheicAAw4SC0lKNlC93zLux1kFPEccVPh7LntoPS7JwMVaUJ0E-zZKu/s1600/zi3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxDjl0eOPNQVGIR6rZaVje6_2geKi9PaT1JmByXuTQhJ0WHCQWFJi5NQ9vjYOs1AlOt0PBZt3YudmmWGJTaQlADheicAAw4SC0lKNlC93zLux1kFPEccVPh7LntoPS7JwMVaUJ0E-zZKu/s1600/zi3.jpg" height="472" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhffuigWLWDH50zFvGNaxB8iCxOoq2vy3XhXGxNGTGXYItowgQ1DNvLEJ_LbgPmcqlmL4nrEAOjt6lAfS3Lz5ZZk_XYF2fizHlsaKTdJKjy6hwUgGIDfIYtxWG-wtTt3X0JqMZjbpUxPQPE/s1600/zi4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhffuigWLWDH50zFvGNaxB8iCxOoq2vy3XhXGxNGTGXYItowgQ1DNvLEJ_LbgPmcqlmL4nrEAOjt6lAfS3Lz5ZZk_XYF2fizHlsaKTdJKjy6hwUgGIDfIYtxWG-wtTt3X0JqMZjbpUxPQPE/s1600/zi4.jpg" height="484" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK7X0GwRLvoWOMpbmdQlcMMm0JFDAAuKMFJhA9Py-kodeRhdB6puElAmWPzgGygWQ-otgQsczPuLiMXhtQlC7s8fvOG81UZ1Am9iTuNFBIW_gP_zrt_iIj5SPjibN9et0vhFSu9D1GEs7X/s1600/zi8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK7X0GwRLvoWOMpbmdQlcMMm0JFDAAuKMFJhA9Py-kodeRhdB6puElAmWPzgGygWQ-otgQsczPuLiMXhtQlC7s8fvOG81UZ1Am9iTuNFBIW_gP_zrt_iIj5SPjibN9et0vhFSu9D1GEs7X/s1600/zi8.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
A na polu codziennie towarzyszy nam taki oto jegomość. Robi zawsze obchód tą samą trasą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX5KdmgHAu_loJDA3riU8im-5y0DXkGu8E6wwJiA0qt9ekrtwRLjxrr2ICU_jlcQnZS087J1ni26J2QFLJ6ezNlQ8uyp_jgZRYHcnIL_U_6cPbDc6lnsPcgU7ZpgcoHpP6I_bQH0Nw7C3W/s1600/lis.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX5KdmgHAu_loJDA3riU8im-5y0DXkGu8E6wwJiA0qt9ekrtwRLjxrr2ICU_jlcQnZS087J1ni26J2QFLJ6ezNlQ8uyp_jgZRYHcnIL_U_6cPbDc6lnsPcgU7ZpgcoHpP6I_bQH0Nw7C3W/s1600/lis.jpg" height="464" width="640" /></a></div>
<br />
Spokojna, codzienna powtarzalność to bardzo wiejska cecha. W mieście ciągle jakiś huk, dużo różnych spraw, plany ciągle się sypią, zmieniają, kalejdoskop. Na wsi jest inaczej. Bliżej natury życie jest prawdziwsze. Jest organizacja i są sprawy, które się same nie zrobią. Dom, podwórko, obejście mają swoje potrzeby i codziennie trzeba im poświęcić czas. Właśnie czas napalić w piecu.<br />
A chwile z gorącą herbatą z malinami - bezcenne. Na ganku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQA-zIGNNFpTkfQt2QK_utaJUNrNUPRH4NFZ6OiQxbjj7H6DRI3cclCPf8N6LQUYp8MZZuYMHKSVgUmHfYr9oYCA3P9CnRlZmGo1p3k0srtX9qXnRoNPSYFXToFgCVaLULgkWXwjIVLzuR/s1600/her.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQA-zIGNNFpTkfQt2QK_utaJUNrNUPRH4NFZ6OiQxbjj7H6DRI3cclCPf8N6LQUYp8MZZuYMHKSVgUmHfYr9oYCA3P9CnRlZmGo1p3k0srtX9qXnRoNPSYFXToFgCVaLULgkWXwjIVLzuR/s1600/her.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Wszyscy lubią ganek. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfczsDmoTL2N60eP3MDYoZpCfYuwP7YI2faiJQ4UmKNyeM60MPmiSAf4s5qsviJFw7fxT-ruzWfKJq1ljcH-3UkncSnONsaeuMHlJIQ2Wlp6FZz0EXAPwwIBb2WxlDri71l0icV5CxY4nE/s1600/herant.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfczsDmoTL2N60eP3MDYoZpCfYuwP7YI2faiJQ4UmKNyeM60MPmiSAf4s5qsviJFw7fxT-ruzWfKJq1ljcH-3UkncSnONsaeuMHlJIQ2Wlp6FZz0EXAPwwIBb2WxlDri71l0icV5CxY4nE/s1600/herant.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
Jesteśmy więc na wsi. Masa pracy, masa wyzwań przed nami. Wszystkiego trzeba się będzie nauczyć na nowo. Pierwsze wyzwanie na najbliższy czas - kury. Niby nic... a jednak. Jak się za to zabrać? Trzeba się doktoryzować z kurzętnika. A potem inne, coraz ciekawsze sprawy. Nie mogę się doczekać.<br />
To będzie dobry rok.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9znaOgpXipbagsvfECwxDq9CEqZA6kciBXBZBAgjLl_y_d1TsHsA4svREf5MmydK5scz7F-6tW3W6xVN5Fj9zvtCeopidVssy0dG8Zc7uQXwsr1sghnGsjd9frdTI3w586rUiONklx7Kw/s1600/my.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9znaOgpXipbagsvfECwxDq9CEqZA6kciBXBZBAgjLl_y_d1TsHsA4svREf5MmydK5scz7F-6tW3W6xVN5Fj9zvtCeopidVssy0dG8Zc7uQXwsr1sghnGsjd9frdTI3w586rUiONklx7Kw/s1600/my.jpg" height="480" width="640" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-47661638513611671602014-10-10T09:48:00.000+02:002014-10-10T11:45:46.452+02:00Jesienna zaduma<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W oczekiwaniu na wielką przeprowadzkę wędruję sobie z aparatem. Jesień
rozgościła się na Mazurach na dobre. Czas sobie płynie, dni się
skracają... A widoki dech w piersiach zapierają. Stara prawda głosi, że
polska złota jesień jest wyjątkowa i nie można się chyba z tym nie
zgodzić. A mazurska chyba najpiękniejsza. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
To ja zapraszam do galerii,
zapraszam na Mazury, bez zbędnych komentarzy, bo obrazy mówią same za
siebie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimJAZxbmSZWTgTROGfauQR0IyS6dKf5u0UcuJZzs-5jZAOHR19Ao2avmTK7jca5xy_89Sgw6UOMcP_6Jj360Wj8Y_Ns1vsx-4A2ny4d7UK6V8v13OLCBBb1b1PgCJ5BGzhH630g-LqF41X/s1600/c1.jpg" height="480" width="640" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio7F4ofpb7aY3cPectEi9PyNlgTBW5KuN5QnfOqWJsbhnfygN8dO2ypMOO0MeM0MdahWfpBAITPcm5I7QgHLry2950FXfyA4fHD7dgJH0fAl_ycLLnFbC6vcJLaLhm4Cvb4IYW2Gie1_Zm/s1600/c2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio7F4ofpb7aY3cPectEi9PyNlgTBW5KuN5QnfOqWJsbhnfygN8dO2ypMOO0MeM0MdahWfpBAITPcm5I7QgHLry2950FXfyA4fHD7dgJH0fAl_ycLLnFbC6vcJLaLhm4Cvb4IYW2Gie1_Zm/s1600/c2.jpg" height="478" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn5giqk1HpUnV437yQWHNay5PWRyd07Ou4HrsEtfygqu_Meg1Mr4ZUbyMCMtXIJABcIWUhXDfNVgO7K-cS1m7co-3An9eDqcrcGsy0CwzFFHoudf7wX2zqpApXZQtWneyXDgqNXMI_SVJK/s1600/c3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn5giqk1HpUnV437yQWHNay5PWRyd07Ou4HrsEtfygqu_Meg1Mr4ZUbyMCMtXIJABcIWUhXDfNVgO7K-cS1m7co-3An9eDqcrcGsy0CwzFFHoudf7wX2zqpApXZQtWneyXDgqNXMI_SVJK/s1600/c3.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaWroGAAU8oWsP6UvUUnAR9NwnPcgLmV2KwcEjAwqYdm6_9BUpO7MQi8t-vTIbU0_8DfgDbCDI_4O5uEM5sHh27Ql9sS37d5NrdjTH8SUFUjvsLpOQS6gx33LzIB0f1tzyYZ_jov2IHTE2/s1600/maz1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaWroGAAU8oWsP6UvUUnAR9NwnPcgLmV2KwcEjAwqYdm6_9BUpO7MQi8t-vTIbU0_8DfgDbCDI_4O5uEM5sHh27Ql9sS37d5NrdjTH8SUFUjvsLpOQS6gx33LzIB0f1tzyYZ_jov2IHTE2/s1600/maz1.jpg" height="472" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxljQ7GezH2iiGfgtSxCtDFYbVcRMqqAmBdjgeGE_nTKbfC34IEZpgeDpDwmHAiLeZiiQy3ifN-dsk3EbK1f8W1YOtYeBfUS6s9WiiGC5790emNtm8mOXcyztfwkvLbcIHFC4P2W9UxqdZ/s1600/bg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkCsgvXi9S5OwTD0xi7c7qcdP8gNYDy5ptFbdVM74XSRhAb_kSz60SvLLYYss-A4-YT2akI1WhCuG8dtmX8iQvEsLwoNis8xL1isz_kuJdg_GxIuwTlxqFx3b6si36Rm5Sa3S9oeEnKEZO/s1600/maz2.jpg" height="468" width="640" /> <img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxljQ7GezH2iiGfgtSxCtDFYbVcRMqqAmBdjgeGE_nTKbfC34IEZpgeDpDwmHAiLeZiiQy3ifN-dsk3EbK1f8W1YOtYeBfUS6s9WiiGC5790emNtm8mOXcyztfwkvLbcIHFC4P2W9UxqdZ/s1600/bg.jpg" height="476" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzvwGiON3WJgEaVoz6f02cgUfYOQYfgxecJY5TpqOI7dd-Sf4SHkMpMIqdofhR6s0WWDbeq1eiRTT6HMMl5bxvg8z7A69h9MkDyH1d2m_pymQJWNGlrsmel2QyzGSIdINvlPsntcenp_py/s1600/pt9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzvwGiON3WJgEaVoz6f02cgUfYOQYfgxecJY5TpqOI7dd-Sf4SHkMpMIqdofhR6s0WWDbeq1eiRTT6HMMl5bxvg8z7A69h9MkDyH1d2m_pymQJWNGlrsmel2QyzGSIdINvlPsntcenp_py/s1600/pt9.jpg" height="500" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJH-5h34NpeuqxUNi7Wf76cL1v77sPfRoPlNxsGNpQYOwUjrAUffpRqSYjFFEIe2_k6Vsr43Apqgx0c_3aF5D-K8qeZo03kL7Vg_nx0_sdQ2cHpTI3GAXb93bjX2nVq4Ce6-XpvE5GNFZG/s1600/bj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJH-5h34NpeuqxUNi7Wf76cL1v77sPfRoPlNxsGNpQYOwUjrAUffpRqSYjFFEIe2_k6Vsr43Apqgx0c_3aF5D-K8qeZo03kL7Vg_nx0_sdQ2cHpTI3GAXb93bjX2nVq4Ce6-XpvE5GNFZG/s1600/bj.jpg" height="488" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlONZ4Wl0byvRA68MHP8ehvCs9XHFSMlhlAl2gWinoswp6lq3SmPwRxW4nRXvixKSTceVKruBsVVVkjV4X-m1UUrMj2jxmXGnmavdk6fhF7FXfZTkkLbHoKHx5jERX2dSED2D-G7qELtgh/s1600/bh.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlONZ4Wl0byvRA68MHP8ehvCs9XHFSMlhlAl2gWinoswp6lq3SmPwRxW4nRXvixKSTceVKruBsVVVkjV4X-m1UUrMj2jxmXGnmavdk6fhF7FXfZTkkLbHoKHx5jERX2dSED2D-G7qELtgh/s1600/bh.jpg" height="456" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN5_AMAskknq0a2RYRqNQAy4ZXBQ8OIN2xdNR_iH8tR6E4qCOuKD_jJcjp0KYmU4WqyDs8i8mP-B_95MJoOpNvEuXKk4zMs9V3oJoqgJTqY_KoEmnAyCX450NUh9TOZP3AcXgbsbaqghfx/s1600/bk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN5_AMAskknq0a2RYRqNQAy4ZXBQ8OIN2xdNR_iH8tR6E4qCOuKD_jJcjp0KYmU4WqyDs8i8mP-B_95MJoOpNvEuXKk4zMs9V3oJoqgJTqY_KoEmnAyCX450NUh9TOZP3AcXgbsbaqghfx/s1600/bk.jpg" height="482" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggXluBcL4ipph9qLOtsKxj5O-7bOSYIp1a9OfwrNlTUe37Pbgb0-FLaBTMQT1OwnN_jojIm9SUQ9C1MJNoDNmnjMwusTX-I0SSy0PShAgF7u4OW5mzxmYnXjhXntwMUHHtFRaNfYtjXsQh/s1600/bl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggXluBcL4ipph9qLOtsKxj5O-7bOSYIp1a9OfwrNlTUe37Pbgb0-FLaBTMQT1OwnN_jojIm9SUQ9C1MJNoDNmnjMwusTX-I0SSy0PShAgF7u4OW5mzxmYnXjhXntwMUHHtFRaNfYtjXsQh/s1600/bl.jpg" height="472" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1jvAdQID2juX43Lu12sDVTbHqe0PlnsIuW1djVbeKOTQywt7ORoKtotZEcXuOpTDSG4OnpJBTOtEUiuFVhJpfa1EdCJpoyTEo_6gEiWxQMdEnnA1HwR0QW6c6gN0CQ26kBnYWD9aX-jfn/s1600/ba.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1jvAdQID2juX43Lu12sDVTbHqe0PlnsIuW1djVbeKOTQywt7ORoKtotZEcXuOpTDSG4OnpJBTOtEUiuFVhJpfa1EdCJpoyTEo_6gEiWxQMdEnnA1HwR0QW6c6gN0CQ26kBnYWD9aX-jfn/s1600/ba.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFkPmSV-GJaYhUlxGUolCBYiNA9pAx29RxdRg5mV0fk3DSLwyf05zlnwHWw-1laPFmlms3RL9veGiEnttiTuwldNoJVjeUH3_8bsKjU-AoAQOCnIlF0uOYblGjrB74bY6GivlofyKUlFUj/s1600/bb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFkPmSV-GJaYhUlxGUolCBYiNA9pAx29RxdRg5mV0fk3DSLwyf05zlnwHWw-1laPFmlms3RL9veGiEnttiTuwldNoJVjeUH3_8bsKjU-AoAQOCnIlF0uOYblGjrB74bY6GivlofyKUlFUj/s1600/bb.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2n0kQIOdB2g3qeQy9Tk2tQ6jI-N2uLKki7l-Pl2fHNvkRl25Q7pCPQ6kaMPTyBTMSwbzdUSD3EZjD-inKpmPh2bWbiEnTaR5Qwx1bQb7hOVA273jdF_wzyZNBGY-pOr14gbQ7T6qUaXD_/s1600/bc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2n0kQIOdB2g3qeQy9Tk2tQ6jI-N2uLKki7l-Pl2fHNvkRl25Q7pCPQ6kaMPTyBTMSwbzdUSD3EZjD-inKpmPh2bWbiEnTaR5Qwx1bQb7hOVA273jdF_wzyZNBGY-pOr14gbQ7T6qUaXD_/s1600/bc.jpg" height="446" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL_ZuEGjZLmNKBgzmF2ed5-tdQrckMMjUQAsk9S0PjTKe7t7yckqY01NGEb_gSJoUbU_ema7lqSeSZ34GA1gG8T3O-98zlKX19zC3SIp_hfPAIHcSP0aqygRWJZ2qqUvek8Tud9hEpqtbe/s1600/bd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL_ZuEGjZLmNKBgzmF2ed5-tdQrckMMjUQAsk9S0PjTKe7t7yckqY01NGEb_gSJoUbU_ema7lqSeSZ34GA1gG8T3O-98zlKX19zC3SIp_hfPAIHcSP0aqygRWJZ2qqUvek8Tud9hEpqtbe/s1600/bd.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4-50BOPz60UOTvO4wwORkvQONk-Af6g8o7aABy-oxWyygxNDOw6hfWZ8WL7ekpWDTcHXsB8yeLHetaAMm7enqLjoObyGXQTEweFJ826HSlwp20qBtPXpDnDKpoAzcMhvGPqh1_dE5rDXp/s1600/be.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4-50BOPz60UOTvO4wwORkvQONk-Af6g8o7aABy-oxWyygxNDOw6hfWZ8WL7ekpWDTcHXsB8yeLHetaAMm7enqLjoObyGXQTEweFJ826HSlwp20qBtPXpDnDKpoAzcMhvGPqh1_dE5rDXp/s1600/be.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-11871186567367947462014-07-29T13:25:00.000+02:002014-07-29T13:41:05.169+02:00Rzecz o stodoleStała sobie kiedyś na dalekich krańcach Mazur stara stodoła. Spróchniała, chyląca się tu i ówdzie ku ziemi, gubiąca belki i dachówki, otrzymała w końcu od burzy z gradobiciem cios ostateczny i postanowiono się jej pozbyć. Na opał. Albo na cokolwiek, byle ktoś przyjechał, rozebrał i zabrał tę szpetotę z podwórka. Za grosze. Tacy ludzie są, - stodoła zrobiła swoje, stodoła może odejść.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ9P4p3GhxKvtrVRoFZTCtjrIz-FqMseD4spwseEtquuDv2F3RYAbPe3QnsRjOYKHY8kPD2VtvPFPdtedufcNNse9YmV-J4EP4Q8NNmWN7jPP0PahA02bkAu9m7Ha7_9qaTmXOQLIjtEZ3/s1600/1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ9P4p3GhxKvtrVRoFZTCtjrIz-FqMseD4spwseEtquuDv2F3RYAbPe3QnsRjOYKHY8kPD2VtvPFPdtedufcNNse9YmV-J4EP4Q8NNmWN7jPP0PahA02bkAu9m7Ha7_9qaTmXOQLIjtEZ3/s1600/1.jpeg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Wstępne oględziny wykazały, że konstrukcja szpetoty jest całkiem zdrowa, deski porządne, przynajmniej w sporej części, dachówkom nic nie dolega poza starością... Trzeba brać i przenosić - to co dla jednych śmieciem, dla innych okazać się może skarbem. Należy się delikatnie i umiejętnie zabrać do rzeczy. Pomińmy teraz niezmiernie żmudny i okrutny czas rozbiórki, przewozu i rozładunku. Należy jedynie krótko nadmienić, może ku przestrodze, że wystarczy dobra, myśląca ekipa i rzecz taka jest absolutnie wykonalna. Z naciskiem na myśląca! W innym przypadku może się bowiem na miejscu okazać...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmNS91Rdl3YzqV0aOKP7JciVtjH7zjGaP_dR0Eylh75Tk_Kog4dvJ34YBHegptXD-FK2k63Tw-Cszq302ZEf5D7ZUNON8UCJOgMK4G-X8UVGjxCq6elo0v63ddFCARt9CeOssk3yQ-7VZO/s1600/2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmNS91Rdl3YzqV0aOKP7JciVtjH7zjGaP_dR0Eylh75Tk_Kog4dvJ34YBHegptXD-FK2k63Tw-Cszq302ZEf5D7ZUNON8UCJOgMK4G-X8UVGjxCq6elo0v63ddFCARt9CeOssk3yQ-7VZO/s1600/2.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHCcite09pjCaf36D32W7N-CKylphVoU5pt1Eo-9WHFSoO3MihMERX1SrXaf44lnGmromrIsK5Gm3L2Evj2q4ZZcb0S7WlSuP70gYgCk_aKmPBXZxA821X802fzAb8LSde-zLzA-uixJ2/s1600/3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
...że deski, belki, elementy więźby dachowej zostały pocięte na kawałki. A dlaczego pocięte? A po pierwsze, bo tak szybciej, a po drugie przecież wygodniej zapakować takie króciaki. Bo się zapomniało zadbać o odpowiednio duży samochód do transportu... i tak dalej, i tak dalej. Przemilczmy resztę i skupmy się od tej pory na pozytywach.<br />
W takiej sytuacji zmienia się od razu punkt widzenia i człowiek z prawdziwą wdzięcznością przyjmuje na przykład fakt, że dachówki jednak przyjechały w całości. Hurra! Dobrze, że nie trzeba ich było tłuc do transportu. Co za ulga...<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHCcite09pjCaf36D32W7N-CKylphVoU5pt1Eo-9WHFSoO3MihMERX1SrXaf44lnGmromrIsK5Gm3L2Evj2q4ZZcb0S7WlSuP70gYgCk_aKmPBXZxA821X802fzAb8LSde-zLzA-uixJ2/s1600/3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHCcite09pjCaf36D32W7N-CKylphVoU5pt1Eo-9WHFSoO3MihMERX1SrXaf44lnGmromrIsK5Gm3L2Evj2q4ZZcb0S7WlSuP70gYgCk_aKmPBXZxA821X802fzAb8LSde-zLzA-uixJ2/s1600/3.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Kolejnym plusem całej przygody i niewątpliwym bonusem są stare sanie, które przywędrowały razem z całą resztą majdanu. Jeśli uda się je wyremontować, będą pięknie zdobić obejście.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieydjr2eKJqsDZL2ni0olobBEKMId_LpVOpEg7PY9WRUuD9nogZMXCeVMQVf0K0v5uicoYpFDk8ZIYdFc1dLqgHngmc5q0r_BlxN98S3nwGzpsXm6FpZIzNqxQf13URY6Dxcn-EJwut_46/s1600/4.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieydjr2eKJqsDZL2ni0olobBEKMId_LpVOpEg7PY9WRUuD9nogZMXCeVMQVf0K0v5uicoYpFDk8ZIYdFc1dLqgHngmc5q0r_BlxN98S3nwGzpsXm6FpZIzNqxQf13URY6Dxcn-EJwut_46/s1600/4.JPG" height="302" width="400" /> </a> </div>
<br />
<br />
Ale co dalej? Okazuje się bowiem, że Fachowiec, który wcześniej podjął się dzieła i dokonał tak ochoczej rzezi na konstrukcji stodoły, załamał ręce i uznał, że się nie da. I w ogóle co to za pomysł był i czyj, przecież on tego nie poskłada... bo i z czego. I trzeba się obrazić, o.<br />
Aha... no to w najgorszym razie mamy kupę opału i masę dachówek, zawsze to coś. Trochę może drogo wyszło, ale trzeba mieć fantazję, dziadku... Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba znaleźć czarodzieja! Jakie to proste. Kilku kolejnych polecanych czarodziejów nie miało jednak aż takiej mocy tajemnej, żeby dokonać wskrzeszenia kupy drewna i wyczarować z niej na powrót budynek gospodarczy. Zabytkowy, kryty starą dachówką, z pięknych szerokich starych desek, sam urok... Tak miało być, a zamiast tego na polu poniewierają się w nieładzie jakieś smutne szczątki... <br />
A jednak czarodzieje istnieją. Straciwszy nadzieję na pozytywne zakończenie sprawy, udałam się na ostatnie spotkanie z oględzinami, i usłyszałam... "będzie pani zadowolona". Ooo! I cóż się okazało. Robota zawrzała.<br />
Stodoła otrzymała nową solidną więźbę dachową, wymieniono kilka kluczowych elementów konstrukcji, stanęła też oczywiście na mocnym fundamencie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_UFmCrajwUjLudVedCzeVdEnf4m96jScYwpmmXFA1Bk9iCdt5H1vsh5zMjjMEYYQqDHcU_QdskAeEfuzkZVlWHMAnr_w9ARReuVYcrd2Fnfcx0P0UU7Qoy52t3BK5xQaQbrdmJVFGQBLH/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_UFmCrajwUjLudVedCzeVdEnf4m96jScYwpmmXFA1Bk9iCdt5H1vsh5zMjjMEYYQqDHcU_QdskAeEfuzkZVlWHMAnr_w9ARReuVYcrd2Fnfcx0P0UU7Qoy52t3BK5xQaQbrdmJVFGQBLH/s1600/5.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Większość pięknych, starych desek ocalała jednak z pomoru i po lekkim dopasowaniu obito nimi konstrukcję. Stara dachówka świetnie zaprezentowała się na nowym dachu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDAlNNFaAGdL5-XS_6maqzxi7Vlct2WOzA6Hlv4aKohYLB85D3AluyjejZ3xyT_rMkBTBH0pd87wO9D6OCDGXsPm7AL_SypBAxocWR5bQV7czW0Yfxc9kQLS9V99wPFe_jP3O4FrEgdvx7/s1600/6.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDAlNNFaAGdL5-XS_6maqzxi7Vlct2WOzA6Hlv4aKohYLB85D3AluyjejZ3xyT_rMkBTBH0pd87wO9D6OCDGXsPm7AL_SypBAxocWR5bQV7czW0Yfxc9kQLS9V99wPFe_jP3O4FrEgdvx7/s1600/6.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Na koniec stodołę pomalowano ku zabezpieczeniu przed wilgocią i szkodnikami, dzięki czemu zyskała ostateczny szlif, a dach zwieńczyły nowe gąsiory. Nie widać ich na zdjęciu, ale mniejsza o to. Są. Tak oto pięknie, choć z perypetiami, wpasowała się stara, niechciana szpetota z powrotem w mazurski krajobraz. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY9BcDtLy-rBC2iz5w8UEd1JsCVvliadqlKAvsluf45lrtdpkqpasCqmJl9giBrNaxc-ZAGcXAJZtow8B9UzMQvGMAJQqpCh76TSnKyzWak9ilyQvwf0QNSyhwpA4I5yGHuYYDKryOal4V/s1600/7.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY9BcDtLy-rBC2iz5w8UEd1JsCVvliadqlKAvsluf45lrtdpkqpasCqmJl9giBrNaxc-ZAGcXAJZtow8B9UzMQvGMAJQqpCh76TSnKyzWak9ilyQvwf0QNSyhwpA4I5yGHuYYDKryOal4V/s1600/7.JPG" height="295" width="400" /></a></div>
<br />
Jeszcze nie raz zostanie bohaterką opowieści, bo ma ogromny potencjał i piękne wnętrze. Na razie służy za dom kilku rodzinom jaskółek, pliszkom, a pod dachówkami gnieżdżą się wróble. Na dachu lubi przysiadać bocian, nasz sąsiad. Niebawem w środku zamieszkają różne inne stworzenia. Duże i małe.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-4205175125225708752014-06-09T11:16:00.000+02:002014-06-09T11:16:01.643+02:00SianokosyPierwsze tegoroczne koszenie za nami. Wczoraj dużo się działo na polu, a wszystko bacznie kontrolował pan na okolicznych łąkach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRJ5JaXCGApicikC98LvRWe6olY_FC1_BBioEzGnmHcO_T-r_sEXENz7ANbrtfeZyqU2c9rLpAQX1PjixuVBh5fyI2HVCnclSmy-_dUC0tbSqo_LxnUr3ZydAuIblEEfkEtIg1WNTUq9IG/s1600/s1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRJ5JaXCGApicikC98LvRWe6olY_FC1_BBioEzGnmHcO_T-r_sEXENz7ANbrtfeZyqU2c9rLpAQX1PjixuVBh5fyI2HVCnclSmy-_dUC0tbSqo_LxnUr3ZydAuIblEEfkEtIg1WNTUq9IG/s1600/s1.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Skoszona trawa z koniczyną poleżała sobie parę dni. Najpierw podeschła, potem zmokła, potem znów przeschła i tak w kółko zgodnie z pogodą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMDfVzm6NauPvbypJANwQqqytkhomp7unWmPUU1muUMZe_HcdV2tGjaGkTyCqNEfI4Nf9ElyfSUJwrtKYGyTXYMUFMrL_E21pzVWek5iFjPRHbGgKvtY4mL4gymEop4vlzzW4CPyOADYlS/s1600/s2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMDfVzm6NauPvbypJANwQqqytkhomp7unWmPUU1muUMZe_HcdV2tGjaGkTyCqNEfI4Nf9ElyfSUJwrtKYGyTXYMUFMrL_E21pzVWek5iFjPRHbGgKvtY4mL4gymEop4vlzzW4CPyOADYlS/s1600/s2.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
No i do roboty - najpierw poprzegarniać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA2xpXhKph9YGmte_K3YvdLKcs6_YF6sT-pQZQO0Kwq66bamKXvq5dcnAreCSajlSvwNSdFqsBgJfHc_29cKjzipNpqT3cRZ0YVJV1V1UJQkTvU808D7Mr224jlQsOBcGc1dWvggDHmhyphenhyphenl/s1600/s3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA2xpXhKph9YGmte_K3YvdLKcs6_YF6sT-pQZQO0Kwq66bamKXvq5dcnAreCSajlSvwNSdFqsBgJfHc_29cKjzipNpqT3cRZ0YVJV1V1UJQkTvU808D7Mr224jlQsOBcGc1dWvggDHmhyphenhyphenl/s1600/s3.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Potem moja ulubiona maszyna zwija trawę w takie sprytne bele.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhneLAzFgzCqp9nQJqZR7Xq3a-SYrW55j6QSrzv7iaOJjtW8TQc0xSRBXLvWtNyv1bqRGAG428fwRb_EW-NcvqMxmOL2ZtPtTF6puzTS97YYTJEaiDhLWe07ioFseT8yyZQQyUSV2v-mV5r/s1600/s4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhneLAzFgzCqp9nQJqZR7Xq3a-SYrW55j6QSrzv7iaOJjtW8TQc0xSRBXLvWtNyv1bqRGAG428fwRb_EW-NcvqMxmOL2ZtPtTF6puzTS97YYTJEaiDhLWe07ioFseT8yyZQQyUSV2v-mV5r/s1600/s4.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Z mistrzem drugiego planu. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfSu8oWQAgQKe3DaZrZzJSXGfYoJiftuORGPcHBiAQv7GXV_-hTBGLepwHGAB_eyUKRpUH5oJYVIYlQA4hwgtBIM3KHmOftNFhBzE-kDW6CgCWO1mO1Uhz-KZT-_XbUc-Wl0xJ5kwsgbkr/s1600/s5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfSu8oWQAgQKe3DaZrZzJSXGfYoJiftuORGPcHBiAQv7GXV_-hTBGLepwHGAB_eyUKRpUH5oJYVIYlQA4hwgtBIM3KHmOftNFhBzE-kDW6CgCWO1mO1Uhz-KZT-_XbUc-Wl0xJ5kwsgbkr/s1600/s5.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Trzeba je pozwozić w jedno miejsce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV5VobLGTFhDXYTPV8lkJKSIcRR757BnI7c-qs8Ek74jkleYlx_SwirIsVjYec4tx4vnMhVQqqEIU7gFcVZ24e3P9BsQoFyp_UzmT8RupQ6om774IwqKAIi3RaWAeZX8oA6pDXsRMYP75Z/s1600/s6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV5VobLGTFhDXYTPV8lkJKSIcRR757BnI7c-qs8Ek74jkleYlx_SwirIsVjYec4tx4vnMhVQqqEIU7gFcVZ24e3P9BsQoFyp_UzmT8RupQ6om774IwqKAIi3RaWAeZX8oA6pDXsRMYP75Z/s1600/s6.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
I na końcu pozawijać, ustawić i będzie gotowe. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMBLLWlwwi9xCNCA4cthchqJbtWEukQNk75pUAYOYo35aUzrl6BKgl9hSBVynd_6y7yYnwGzUdTfCcuS5v3ZVOLmVOExrOcZBmO4xGxTpXoOEfgkZ3gLU-NY2cDf2wTTq9dJi8JNLzb00p/s1600/s7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMBLLWlwwi9xCNCA4cthchqJbtWEukQNk75pUAYOYo35aUzrl6BKgl9hSBVynd_6y7yYnwGzUdTfCcuS5v3ZVOLmVOExrOcZBmO4xGxTpXoOEfgkZ3gLU-NY2cDf2wTTq9dJi8JNLzb00p/s1600/s7.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A tymczasem w warzywniku... pierwsze plony jak malowanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwA3Xv77Y6plSvnGhRMiI5Go39Yn62V9Wn4Uo_9aAySdirZVMaCpeYAe9Mp6-FuDYRx2GvIjupjTiens7MTTHcOTlL1CbVORDD66T_R1EmWAysKCL2OE3ks3bITwTseUqDB2AF_vtHLdBr/s1600/cw1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwA3Xv77Y6plSvnGhRMiI5Go39Yn62V9Wn4Uo_9aAySdirZVMaCpeYAe9Mp6-FuDYRx2GvIjupjTiens7MTTHcOTlL1CbVORDD66T_R1EmWAysKCL2OE3ks3bITwTseUqDB2AF_vtHLdBr/s1600/cw1.jpg" height="312" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-7050573355899016582014-05-31T19:46:00.002+02:002014-05-31T19:46:22.324+02:00Biały kwiat czarnego bzu - kwiatostany w cieścieDziś taki śmieszny trochę przepis. Na Mazurach właśnie zaczyna kwitnąć, bardziej na południe pewnie już w pełni rozkwitu. Czarny bez. Tak wyglądał dziś u nas.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV0kcRXNzOxfLXdq0iwhEtjcdA7eTbjuY1RBLbuqmeKjEUKXHn6H9iMYGjJlgqWWrO-RF0phZFlKkluHV0ThtKTtoo4vmm8actg3ltWO65bFx-AT-tl0fIozoTn6BPtUGzj5q9ODCWdNtv/s1600/c1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV0kcRXNzOxfLXdq0iwhEtjcdA7eTbjuY1RBLbuqmeKjEUKXHn6H9iMYGjJlgqWWrO-RF0phZFlKkluHV0ThtKTtoo4vmm8actg3ltWO65bFx-AT-tl0fIozoTn6BPtUGzj5q9ODCWdNtv/s1600/c1.jpg" height="276" width="400" /></a></div>
<br />
Kwiatostany zbiera się z różnym przeznaczeniem. Napar z nich ma właściwości przeciwgorączkowe, napotne, działa wykrztuśnie i moczopędnie. Można je suszyć, przeznaczyć na sok, syrop albo... usmażyć w cieście naleśnikowym. Dziś o tym ostatnim.<br />
Kwiatostany pozbawić twardych szypułek, wytrzepać z owadów. Przygotować klasyczne ciasto naleśnikowe. U nas to ciasto z jaja, wody gazowanej (można zastąpić piwem!), mąki kukurydzianej zmieszanej z gryczaną, szczypty soli, szczypty cukru. Proporcje na oko "do konsystencji". Kwiatostany maczać w cieście, smażyć na dobrze rozgrzanym, relatywnie głębokim oleju. Można podawać na słodko albo na słono. Bardzo dobrze komponują się z gęstym jogurtem - a jeszcze lepiej smakowałyby z jogurtem i miodem albo miodkiem z mniszka, jeśli ma być całkiem sielsko.<br />
Następny zbiór będzie na syrop i do suszenia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitNC3A02KIVH2phoevQ_6xcApCNIiTh1KP1QMNqBCZMkpJ6Ij_0wiLuESqtq3WvFsCRUCXzLdAfLPrFrmO_xQmcE6ESISpK8dU8fu30pQygPGQEyXKwvZIiKLf7MVd2mLZ6bXxQrWJeGLG/s1600/czb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitNC3A02KIVH2phoevQ_6xcApCNIiTh1KP1QMNqBCZMkpJ6Ij_0wiLuESqtq3WvFsCRUCXzLdAfLPrFrmO_xQmcE6ESISpK8dU8fu30pQygPGQEyXKwvZIiKLf7MVd2mLZ6bXxQrWJeGLG/s1600/czb.jpg" height="252" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-60094028756277476312014-05-20T14:06:00.002+02:002014-05-20T14:06:33.417+02:00Szopa na kółkach...Taka sprawa... bardzo praktyczna, zawsze wszystko pod ręką. Omnia mea mecum porto. Czy kolejna scena z Criminal case? Siekiera jest, piła jest, szpadel i widły, i młotek też. Nawet łom, nie wiedzieć czemu...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8K_V9WVuSZiYNUVCDTgN4fKXymJY45XXgNsezlv5sfe4T435lDhMDFgO34uAyrag29xGlpdpfIkp22xfkAnsYbVCNJIWsdjYfNGtrgm4hqQu7A08LNTWWJQbX7Rp1rpwT2xT1bpG9K7YX/s1600/DSC_1645.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8K_V9WVuSZiYNUVCDTgN4fKXymJY45XXgNsezlv5sfe4T435lDhMDFgO34uAyrag29xGlpdpfIkp22xfkAnsYbVCNJIWsdjYfNGtrgm4hqQu7A08LNTWWJQbX7Rp1rpwT2xT1bpG9K7YX/s1600/DSC_1645.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-63230492162476623362014-05-12T13:24:00.000+02:002014-05-12T16:23:31.054+02:00Miodek z mniszka lekarskiego - przepisNa przyszły rok będzie jak znalazł. Chyba, że u kogoś jeszcze kwitną, to biegiem na łąkę, bo warto!<br />
<br />
Składniki:<br />
<br />
500 kwiatów mniszka lekarskiego<br />
2 l wody<br />
2 kg cukru (dałam trochę mniej, myślę, że i 1,5 kg by wystarczyło)<br />
2 cytryny<br />
<br />
Kwiaty rozsypać np. na białym papierze i zostawić na godzinę lub dwie, żeby pouciekały żyjątka. Następnie przełożyć do garnka, zalać wodą, dodać obrane, podzielone na cząstki cytryny i gotować około kwadransa. Odstawić do wystudzenia, włożyć do lodówki i zapomnieć na 24 godziny. Następnego dnia przecedzić, pulpę kwiatowo-cytrynową odcisnąć przez ściereczkę, gazę, tetrową pieluchę lub coś w tym stylu (nie zrażać się, że mętnie i podejrzanie to wygląda). Dodać cukier, mieszając do rozpuszczenia i gotować na wolnym ogniu 2-4 godz. do uzyskania konsystencji syropu. Mnie to zajęło trochę ponad dwie godziny w dużym garnku z szerokim dnem. Znakiem, że proces dobiega końca, będzie tworzenie się bulgoczącej piany na wierzchu. Przelać do wyparzonych słoiczków, zakręcić. Można dodatkowo zapasteryzować 15 minut. Gotowe. Pyszne i zdrowe.Wyszło mi 9 słoiczków po 0,2 l. A przepis dostałam od miłej Pani Kowalowej, do której można zajrzeć klikając w link na prawym marginesie. Smacznego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmlUtsTWDRpoRZqgg6Lurnp9B6naEgfWHd_qRTp9mbwPmLanFFgOE2qrj_40x1m39Xu4Ucfko1vTjL1rSTUvQCRdUyhLoGRggTJzd0F8AobvnfzPRdVWPoV9J3P5ku1SHmNNgWNYF9Mm5P/s1600/miodek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmlUtsTWDRpoRZqgg6Lurnp9B6naEgfWHd_qRTp9mbwPmLanFFgOE2qrj_40x1m39Xu4Ucfko1vTjL1rSTUvQCRdUyhLoGRggTJzd0F8AobvnfzPRdVWPoV9J3P5ku1SHmNNgWNYF9Mm5P/s1600/miodek.jpg" height="238" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-89290225066331883302014-05-10T18:04:00.000+02:002014-05-10T18:10:58.928+02:00Pracowity majNie mogę się nigdy zdecydować, która pora roku jest najpiękniejsza. Jak nastanie, to wydaje mi się, że właśnie ta. Może poza zaawansowaną zimą, kiedy ani w jedną, ani w drugą i czeka się tylko na jakiś przebłysk światła i znak, że podły czas się kończy. Nie czas na rozważania o zimie jednak, czas chwalić maj! Ludowe przysłowie w kalendarzu ściennym nieśmiertelnego Działkowca głosi "w maju jak w raju" i chociaż ciężko wywnioskować z niego głębszą mądrość, to chodzi chyba o wszechobecne piękno, którego w raju też nie brakuje. Mogłoby wszak być trochę mniej pracy w raju niż w maju - zwłaszcza na grządkach mogłoby samo rosnąć a chwast łaskawie nie imałby się upraw. Pszczołom też powinno być lżej w raju, bo strasznie ciężko harują... toć nieboraczek ledwie wlecze ten bagaż z pyłku za sobą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJvb6v8uMscqcTeUYeFEeBC9pWQizjEGw1drODvkDd5Md3NU8VfNeJ6zBAQDP5txXEtxiEa2YhhQJGpvn_hbNapZMdor8UXDjKbpKMSMDmR6IIf5laaWKc4OXY9VcHKBoD7ReE-vh1r_Ow/s1600/10+5+pszczola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJvb6v8uMscqcTeUYeFEeBC9pWQizjEGw1drODvkDd5Md3NU8VfNeJ6zBAQDP5txXEtxiEa2YhhQJGpvn_hbNapZMdor8UXDjKbpKMSMDmR6IIf5laaWKc4OXY9VcHKBoD7ReE-vh1r_Ow/s1600/10+5+pszczola.jpg" height="303" width="400" /></a></div>
<br />
Idąc za przykładem polnych zwierzątek również ochoczo przystąpiliśmy dziś do zbiorów. Kwiatów mniszka lekarskiego. Bowiem od kiedy pierwszy raz usłyszałam o miodku na kaszel i chrypkę oraz otrzymałam go (za drobną opłatą) od pewnej równie podejrzanej co podejrzliwej (względem obcych) pani mieszkającej w środku lasu, co roku obiecuję sobie wykonać własny produkt i co roku konsekwentnie przegapiam właściwy moment na zbiór. Przypomina mi się zwykle, kiedy z zadumą zagapiam się w łąkę pełną dmuchawców, która jeszcze kilka dni temu była tak pięknie żółta przecież. Tym razem zdążyliśmy jednak rzutem na taśmę i towar został zabezpieczony. Produkcja już w toku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeCQIUS33u1VMpgo6SC6e5dkztbzaEAY1pBr02WpUvEuYB6LkwdmzLKOxP24txyOOyC7nMhA5BGunAz_aek_mzHPDhNeXCqMpQ2J-ujG3E2W2MZHvKOsHh6vocUY2oTlQJMQz1DfUtJvbE/s1600/10+5+koszyk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeCQIUS33u1VMpgo6SC6e5dkztbzaEAY1pBr02WpUvEuYB6LkwdmzLKOxP24txyOOyC7nMhA5BGunAz_aek_mzHPDhNeXCqMpQ2J-ujG3E2W2MZHvKOsHh6vocUY2oTlQJMQz1DfUtJvbE/s1600/10+5+koszyk.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Pomagał piesek. Właściwie krzątał się naokoło nieco zdziwiony wspólnym pełzaniem po łące.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWmcXYvG19AtxckxqoC84zqGnghxnaJQajj4-R4J9-YyxqUy2gco6wpV4HDb-hStS3iXsHnmhe27EF4zUGr5QUbG0IhMmOb5vcn9g0T6tE4EfmbZQz-bt2ilPnAQIPDY9uonUKzrUuNhol/s1600/10+5+maksio.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWmcXYvG19AtxckxqoC84zqGnghxnaJQajj4-R4J9-YyxqUy2gco6wpV4HDb-hStS3iXsHnmhe27EF4zUGr5QUbG0IhMmOb5vcn9g0T6tE4EfmbZQz-bt2ilPnAQIPDY9uonUKzrUuNhol/s1600/10+5+maksio.jpg" height="305" width="400" /></a></div>
<br />
Muszę, po prostu muszę jeszcze dodać zdjęcie jabłoni. Niestety nie
naszej. Była jedna, bardzo ładna na miedzy, jednak okazała się dość
nieodporna na herbicydy... Ale posadzimy, może jeszcze w tym roku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAz51CMn5wQ9NbKSqlOIOSOwFKCI2SvXBE0m-jG1SElZhm3kz2yNmt5nVtPH548qnQ2rFB23nxzhDl5M1Xn5A47XX7Jljy1fOhT5IG9sFvsCTZw6OZIdwH_RNx2XoSW6yl8TArn8wjaUzy/s1600/10+5+jablon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAz51CMn5wQ9NbKSqlOIOSOwFKCI2SvXBE0m-jG1SElZhm3kz2yNmt5nVtPH548qnQ2rFB23nxzhDl5M1Xn5A47XX7Jljy1fOhT5IG9sFvsCTZw6OZIdwH_RNx2XoSW6yl8TArn8wjaUzy/s1600/10+5+jablon.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Może w tym roku będziemy mieć też takiego gospodarza podwórka. Bardzo stanowczo odprowadza gości do furtki sugerując szybkie wyjście... aczkolwiek bez użycia przemocy. Trzeba będzie go nauczyć większej gościnności. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix1PMPFHPhInPciVzlxoOHyKM_QmwFgqpGXlq0dNDhqt6-a6JhQlp6ZxWCLj83tFVruPuZACrLfW08FwfoLOuRDbaCs-QThqMHvI4MQVsW6cUQK9U6W1YD4hcBDr9euemdC-NVyHoXk5KJ/s1600/10+5+kogut.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix1PMPFHPhInPciVzlxoOHyKM_QmwFgqpGXlq0dNDhqt6-a6JhQlp6ZxWCLj83tFVruPuZACrLfW08FwfoLOuRDbaCs-QThqMHvI4MQVsW6cUQK9U6W1YD4hcBDr9euemdC-NVyHoXk5KJ/s1600/10+5+kogut.jpg" height="318" width="400" /></a></div>
<br />
Może i inne ciekawe rzeczy staną się w tym roku, na razie wszystko w rękach naszych dzielnych budowniczych. Póki co idzie dobrze, nie licząc drobnych (zwycięskich) wojenek na polu bitwy... placu budowy. Tego się trzymajmy i zbierajmy pudła na przeprowadzkę. <br />Ps. Kalarepka posadzona i bardzo śmieszna marchewka posiana. Zobaczymy, czy urośnie taka śmieszna. Zaraz wjadą na grządki pomidory!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-1226838867235439432014-05-04T13:53:00.000+02:002014-05-04T13:53:03.940+02:00Rzodkiewkowo :)Pionierskie rzodkiewki dumnie prężą pierwsze listki w równych rządkach. Wielka radość ;)<br />
(to nie listki, to liścienie)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKPW20UUVE54QL33bwEO9kMQeTpILKHMUKTNa4vMw7wupSYtqXfhlnAVUEfzdjOfJbDw6EnIEjaRiJ7cnVcubdflJLdfHGx_Ujv6gw3a3iur_2_R6OR19Jyn2PddcNzqfN7Nmx_Lol8osa/s1600/rz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKPW20UUVE54QL33bwEO9kMQeTpILKHMUKTNa4vMw7wupSYtqXfhlnAVUEfzdjOfJbDw6EnIEjaRiJ7cnVcubdflJLdfHGx_Ujv6gw3a3iur_2_R6OR19Jyn2PddcNzqfN7Nmx_Lol8osa/s1600/rz.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A tymczasem w porcie... Kapitan Kot szykuje się do podboju trzcinowych zarośli. Tylko gdzie załoga? <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOL1x9vdcSsDBKLS1ilJD9jrM80Mw-kfIXMxwYxBA-iOb_FlgNc3OREZdE52rMeqbobYNO8i59ZYwgNi28j0h0W5qX9s07WN5sUcnFE7Mrk_xo08gsDZzRzKX88lOsjCBp49dw7tGqD-OD/s1600/kotek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOL1x9vdcSsDBKLS1ilJD9jrM80Mw-kfIXMxwYxBA-iOb_FlgNc3OREZdE52rMeqbobYNO8i59ZYwgNi28j0h0W5qX9s07WN5sUcnFE7Mrk_xo08gsDZzRzKX88lOsjCBp49dw7tGqD-OD/s1600/kotek.jpg" height="296" width="400" /></a></div>
<br />
Taka niedziela...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-84168475093150557632014-04-27T18:41:00.001+02:002014-04-27T18:52:41.545+02:00Poskromienie złośnicyNie wiedziałam, że agrowłóknina jest taka milusia i cieplusia... aż chciałoby się być buraczkiem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGdJU4taS3QWSOB2VcBd1bk_Cj3I_cAthqPt3nGP-ax0Y9kaZCA6ZOixutAV7kC4z0YxEPNIkPWAsdxcS4m4OqFfCp2j1k_X_Sxwvclygfxv2S_J4wRZN1Q9ajIC0H2fsIUMQ5tDupzSfg/s1600/aga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGdJU4taS3QWSOB2VcBd1bk_Cj3I_cAthqPt3nGP-ax0Y9kaZCA6ZOixutAV7kC4z0YxEPNIkPWAsdxcS4m4OqFfCp2j1k_X_Sxwvclygfxv2S_J4wRZN1Q9ajIC0H2fsIUMQ5tDupzSfg/s1600/aga.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
A gdzie złośnica i kto poskramiał?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dz8UYhPcc1zlopA6H4azeEd4Du-8lVpCzzx4-67aLVONHb7OxVg8tmGtDaizDXu1tEN97ACS9DR6tZGwHKKww' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Przydałby się jakiś podkład muzyczny? Nie ma to tamto, kto pierwszy raz
dosiadał glebogryzarki, to wie. Gliniasta ziemia w tym nie pomaga. Ale my jej
pomożemy.<br />
W skrócie to było tak. O tu, w tym pierdolniku właśnie
założymy ogródek warzywny. Znalezienie odpowiedniego spłachetka 5x5 m na
90 000 m2 ziemi graniczy z niemożliwością, bo NIGDZIE nie jest dość
dobrze. Na szczęście znalazło się w końcu pod pierdolnikiem, więc trzeba
posprzątać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaNNN7cp21FpTXH-xdMDbQb8WlQqFinDLEormVMsH8FXshTgRY5qrT-nRKYHN1eXPwEQ47Y5z2IieAetRKpW9rrzxc6mHd8OlYinHdRQCeinn8LKUyj8pRqwJShnGHTiwIu8JLHtt7D3-c/s1600/g1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaNNN7cp21FpTXH-xdMDbQb8WlQqFinDLEormVMsH8FXshTgRY5qrT-nRKYHN1eXPwEQ47Y5z2IieAetRKpW9rrzxc6mHd8OlYinHdRQCeinn8LKUyj8pRqwJShnGHTiwIu8JLHtt7D3-c/s1600/g1.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Potem przekopać, przeryć się przez darń z pięknie rozrośniętym perzem, rozbić gliniane masy... "Zaraz ci przyleję tym szpadlem!"<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhn8Xyre1TmVCO_XZAPVLbRoMloAzd99qIfsveCs8HaY_Nuo2h2AF0TIn5VswZCTm9LxxBxOyKOHFk14T4IBOBTumzyvKmBNNcMpnZpskV0r-FHIRYzmlDo7XuoP-GH5-19ZnO-Gd6Jh_x/s1600/g2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhn8Xyre1TmVCO_XZAPVLbRoMloAzd99qIfsveCs8HaY_Nuo2h2AF0TIn5VswZCTm9LxxBxOyKOHFk14T4IBOBTumzyvKmBNNcMpnZpskV0r-FHIRYzmlDo7XuoP-GH5-19ZnO-Gd6Jh_x/s1600/g2.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Kolejny weekend, kolejne podejście i cud się dzieje papieski, a złośnica poskromiona, rola ujarzmiona. Równo grabimy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicdevzz3sRedKAPFKtRDtfgwOuZMXt0eEFdLYZgqd5iIn3yPleNTOiJh0uVVVOpZgINcEH3x6ovyiYxIAT_SNO5aYn3Nyxxnamo-_ih8Npc4ZQml-2svoQq66puWIbXnQVwoJlMKz3cxde/s1600/g3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicdevzz3sRedKAPFKtRDtfgwOuZMXt0eEFdLYZgqd5iIn3yPleNTOiJh0uVVVOpZgINcEH3x6ovyiYxIAT_SNO5aYn3Nyxxnamo-_ih8Npc4ZQml-2svoQq66puWIbXnQVwoJlMKz3cxde/s1600/g3.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Potem pozostało wytuptać ścieżki, wymierzyć rzędy, zrobić rowki i dołki. Rowki dla rzodkiewki, dołki dla dymki. Razem dwanaście pięknych rządków na grządce zostało należycie otulonych agrowłókniną. Powstał niedosyt, więc jutro po nasiona marchwi i rozsadę, co się tam znajdzie na rynku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvkDWPu1eaNjuxNWBQbd1KaVbyw5sQKJoDXRspt-BMGvVmEXa5gADVsigvD_NTIc3l5XhSqXt583u4OX1iBdF44VbImZgGt2TMYDCk5gPP7LLLRbasUL3q8AJIT-uOD-x-muNwL0phXxlZ/s1600/g4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvkDWPu1eaNjuxNWBQbd1KaVbyw5sQKJoDXRspt-BMGvVmEXa5gADVsigvD_NTIc3l5XhSqXt583u4OX1iBdF44VbImZgGt2TMYDCk5gPP7LLLRbasUL3q8AJIT-uOD-x-muNwL0phXxlZ/s1600/g4.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-41009372378385919932014-04-26T20:59:00.001+02:002014-04-26T20:59:35.929+02:00Tymczasem znowu przyszła wiosna......a na pagórku wyrósł dom. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv0TYmwXwlcbsoAWm2xOx9RssFniWArTNoUuUN2-T1AMevtouKlBtJc1p2rI-BgNAHF4cMudhK8YK6YAsSP3jxtlRdiH1rrSJ1kgvc9AvdDat_lQ9hpS61r6kJ62Sk8zXWGEd4iXn5i3DM/s1600/dom.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv0TYmwXwlcbsoAWm2xOx9RssFniWArTNoUuUN2-T1AMevtouKlBtJc1p2rI-BgNAHF4cMudhK8YK6YAsSP3jxtlRdiH1rrSJ1kgvc9AvdDat_lQ9hpS61r6kJ62Sk8zXWGEd4iXn5i3DM/s1600/dom.jpg" height="322" width="400" /></a></div>
<br />
A po sąsiedzku zamieszkały bociany. Pan bocian przechadza się po polu
jak po swoim. W sumie może to i jego. Patrzy na mnie koso, kiedy udaję,
że wcale nie idę w jego kierunku. Aż w końcu odlatuje do gniazda - ileż
można łazić i przeszkadzać bocianowi w kroczeniu po łące. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZWlyO0X0zgbaRMOo8rfWNY3Pz7InUMSgFXH0h75aQGD59bX_uTnO3iSVBhrsdQX9lHtULgFQILy8Ynmire_b0JyovaRUdoYIZDYPJ3iQQOhaVHorFyzRS2JdOXv3sef7M7Rm3eW8TIgi-/s1600/p2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZWlyO0X0zgbaRMOo8rfWNY3Pz7InUMSgFXH0h75aQGD59bX_uTnO3iSVBhrsdQX9lHtULgFQILy8Ynmire_b0JyovaRUdoYIZDYPJ3iQQOhaVHorFyzRS2JdOXv3sef7M7Rm3eW8TIgi-/s1600/p2.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-12538742523383774872014-03-03T20:44:00.000+01:002014-03-03T20:57:29.136+01:00Jak to się stało?Najpierw trzeba znaleźć Miejsce. Takie, które człowieka urzeknie, zaczaruje i nie będzie chciało wypuścić z powrotem. Takie Miejsce emanuje spokojem, ma w sobie ten tajemniczy urok, który sprawia, że chce się do niego ciągle wracać...<br />
Hmm...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPfGQPh6-vAsM2ihZE4VpFHeZEBFZwLMW1vtNcKv6iiDv3LEEhC1ilR8qvyZWY-FOvdOT5FFIMf34oGMFxefcmWnyHI7gcdMCI9xGD_pKXIAKaobpVF6gBWJDD445XvelpoMC7ZA5o6cQ1/s1600/DSCF5714.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPfGQPh6-vAsM2ihZE4VpFHeZEBFZwLMW1vtNcKv6iiDv3LEEhC1ilR8qvyZWY-FOvdOT5FFIMf34oGMFxefcmWnyHI7gcdMCI9xGD_pKXIAKaobpVF6gBWJDD445XvelpoMC7ZA5o6cQ1/s1600/DSCF5714.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Na przykład kawał ugoru zarośniętego zielskiem, bez drogi, bez prądu, wody i możliwości chodzenia po nim, bo pod chaszczami kryją się wredne wertepy.<br />
W połowie pokrytego dziarskim i zwartym młodnikiem olchowym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKDJ7OmwKTm9Yzye1FPuB9leMROBotiBdNB08ntCbBVwssJrKakcD6xt7paPQZWPkyiQICicY5_8YgtCFQTk7nzB2V0cgyREUIzHfSjsxOtnK7G_ORhMCzg7NDk0Yyqv6eChdaY0As2SsB/s1600/DSCF5699.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKDJ7OmwKTm9Yzye1FPuB9leMROBotiBdNB08ntCbBVwssJrKakcD6xt7paPQZWPkyiQICicY5_8YgtCFQTk7nzB2V0cgyREUIzHfSjsxOtnK7G_ORhMCzg7NDk0Yyqv6eChdaY0As2SsB/s1600/DSCF5699.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
NIE WIEM, doprawdy, co ja w tym zobaczyłam, ale coś musiałam. Nie pamiętam.<br />
Potem... długo, długo nic... No bo jak się za to zabrać, przecież tego się nie da ugryźć, przebrnąć, zorganizować. Przez takie paździory przecież nikt i nic nie przelezie. I jeszcze sobie paniusia butki uwalała...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitPiQw8u8wrLsbnJLMik98HnQyTPjtUdoHb6Wjh8KWV_ag0IjHPIoClOc4iI1wYKq6YDkMzLqhJcD2uTzB4i4Fd5Zshfs4eMnnc0OhDwhZ10Cc6KgrKP6u1fI2Vb3I-ZKST0OJfpRRF75B/s1600/DSCF5733.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitPiQw8u8wrLsbnJLMik98HnQyTPjtUdoHb6Wjh8KWV_ag0IjHPIoClOc4iI1wYKq6YDkMzLqhJcD2uTzB4i4Fd5Zshfs4eMnnc0OhDwhZ10Cc6KgrKP6u1fI2Vb3I-ZKST0OJfpRRF75B/s1600/DSCF5733.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
Chyba, żeby... zrobić najpierw tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim11ny6_UkQIjYCiQSH2U0vyh5wTzXi7pRvAY4M24X0Vh2KZ0SxfaSxUyx3K9CwXD3ZE0bVQhFswk6gGJQBaASsUZ3IudzqCK18b5W71dya5-_uHnFNZQjbGJ81NSHplKpBu1Qo0trGicq/s1600/DSC00752.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim11ny6_UkQIjYCiQSH2U0vyh5wTzXi7pRvAY4M24X0Vh2KZ0SxfaSxUyx3K9CwXD3ZE0bVQhFswk6gGJQBaASsUZ3IudzqCK18b5W71dya5-_uHnFNZQjbGJ81NSHplKpBu1Qo0trGicq/s1600/DSC00752.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
i tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD2j_IihGoiSdcbyZBnfj6ik5qYVhgs1vOdEcYYxE39Wm-KkZ-yQ0dzWbmG7eqAQFXm3lZjR6u7-ctRmcgMKyfaw9rbBD1VraOFhOeTrYIjch2vDDF01TF1oPWVQv2xXTNPxbCBiuXn4k6/s1600/DSC00766.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD2j_IihGoiSdcbyZBnfj6ik5qYVhgs1vOdEcYYxE39Wm-KkZ-yQ0dzWbmG7eqAQFXm3lZjR6u7-ctRmcgMKyfaw9rbBD1VraOFhOeTrYIjch2vDDF01TF1oPWVQv2xXTNPxbCBiuXn4k6/s1600/DSC00766.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A potem trzeba tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAyYRCeKIP2PVrPBdPUX7RxzHCeZbCD9wcPKUKwNWIP7jHgct759a7RHpMqiDEfK8Dhg969HFb22sF7WclNpIQQd_-KFWHT7ZT5snJNMH96zIa73-uu9zAZsPtflhfLYHftNtVB0MkdBYL/s1600/DSC_0051.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAyYRCeKIP2PVrPBdPUX7RxzHCeZbCD9wcPKUKwNWIP7jHgct759a7RHpMqiDEfK8Dhg969HFb22sF7WclNpIQQd_-KFWHT7ZT5snJNMH96zIa73-uu9zAZsPtflhfLYHftNtVB0MkdBYL/s1600/DSC_0051.JPG" height="225" width="400" /></a></div>
<br />
I podły ugór zamienia się w kwitnącą łąkę,<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiETRrAmlcrVnaosB7TeKbvCp7OwkWbD35HssWX_laoA9YCrjTKGPJPomHWJitKZZnrohXFwrCvmOvGT-sSX0Di0cloja6nrjZnU4hU7y17cS9RCihhrc8mQnSLLUT1haxrVthyphenhyphenJVWhmOpC/s1600/DSC_0473.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiETRrAmlcrVnaosB7TeKbvCp7OwkWbD35HssWX_laoA9YCrjTKGPJPomHWJitKZZnrohXFwrCvmOvGT-sSX0Di0cloja6nrjZnU4hU7y17cS9RCihhrc8mQnSLLUT1haxrVthyphenhyphenJVWhmOpC/s1600/DSC_0473.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
po której można biegać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0yTOXd4UhGq_7sAHREZb7OkaD7m2C_zKl2SVIr-T1cN7aYA5dL0WHqhMn5-xL5OAVyVPxXBXY_4E6E_nIu2UOMf95wffwHImFL6Ay1giZVrYxHWMcY-mnrrk1YeS0hkb8e47vDz_DXlrN/s1600/DSCF1224.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0yTOXd4UhGq_7sAHREZb7OkaD7m2C_zKl2SVIr-T1cN7aYA5dL0WHqhMn5-xL5OAVyVPxXBXY_4E6E_nIu2UOMf95wffwHImFL6Ay1giZVrYxHWMcY-mnrrk1YeS0hkb8e47vDz_DXlrN/s1600/DSCF1224.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A zza chaszczy wyłania się zupełnie inny widok. Widok na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzd-X8FX-jVSDxY8Lp5l6VBDqMcuUv87mEF_JcPOuiz_H2cY1Iqmk62F1abzgbcOw3Y9iLdhoU9fYTUXNr87jYjFTjropwWZWX6-JxcqCxThqmGTlaT9S443o6erJqu7k6pbRKwyEj8Uce/s1600/DSCF1209.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzd-X8FX-jVSDxY8Lp5l6VBDqMcuUv87mEF_JcPOuiz_H2cY1Iqmk62F1abzgbcOw3Y9iLdhoU9fYTUXNr87jYjFTjropwWZWX6-JxcqCxThqmGTlaT9S443o6erJqu7k6pbRKwyEj8Uce/s1600/DSCF1209.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Tak się to w skrócie robi. Banalnie proste, prawda? ;) Tylko trzeba sobie od razu kupić dobre kalosze.<br />
Mogą być takie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE4kmIPKqriJ2vSGi1MZl8A1v43O3NDnRca2eh0tf2_a9QtY7-z8SzIB9TAZW_wz-gIDm6c5jBsGhrEdQLft0rVM0gIDC5oac-q5V2gKP1-UBrGtdG6JpdJO1MmNkoybv5nEK5VgZjuFWK/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE4kmIPKqriJ2vSGi1MZl8A1v43O3NDnRca2eh0tf2_a9QtY7-z8SzIB9TAZW_wz-gIDm6c5jBsGhrEdQLft0rVM0gIDC5oac-q5V2gKP1-UBrGtdG6JpdJO1MmNkoybv5nEK5VgZjuFWK/s1600/3.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1673084007413330237.post-53127276561804678112014-03-03T17:22:00.002+01:002014-03-03T17:23:54.944+01:00Dzień dobry :)<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Raz dwa trzy...</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12878104881673668178noreply@blogger.com1